Wakacyjnie...
Dzisiaj bez jedzonka. Dzisiaj będzie tajemniczo... zapierająco dech w piersiach... prowokująco ciareczki na plecach... pięknie... Wycieczkę z mężusiem uważam za udaną:) Nie sądziłam, że wybrałam aż takie cudne miejsca... Nie wiedziałam w ogóle, że takie są na podkarpaciu. I niespodzianka - naprawdę zaskoczyłam się bardzo, ale to bardzo bardzo pozytywnie!!! Polecam te miejsca, bo warto je zobaczyć.
Zamek Sobień w Załużu
Są to przecudowne ruinki. Żeby do nich dotrzeć trzeba troszeczkę podreptać pod górkę. Nie jest ciężko, wręcz przyjemnie. Słychać tajemnicze świszczenie drzew. Wydaje się, że zza krzaków wyskoczy jakiś straszny zwierz. Ale warto dotrwać w podróży, bo cel jest przepiękny. Droga trwała uwaga, aż... 10 minut:) Ktoś kto wybudował to zamczysko wiedział co robi, bo żyło mu się tam pięknie. Z każdej strony tych starych cegiełek rozciąga się piękny widoczek, ale najpiękniejszy jest ten skierowany na dolinę Sanu. Naprawdę polecam to miejsce.
Klasztor Karmelitów Bosych w Zagórzu
Są to ruiny starego kościoła i klasztoru pochodzącego z XVIII w. Położone są na wzgórzu Mariemont - napisałam to, bo bardzo ładnie to brzmi:) Ponieważ jest to budowla, która ledwo co stoi wstęp jest wzbroniony, ale jak zobaczyłam, że zakazem tym nie przejęły się siostry zakonne to czego miałabym ja tam nie wejść:) I tak oto znalazłam się w przecudnym miejscu i nie żałuję, że złamałam coś co jest zakazane:) Kiedy weszłam z mężusiem do środka kościoła to ciałem moim rządziły dreszcze spowodowane lękiem. Normalnie się bałam tam być. I do tego jeszcze ten wiatr, który przechodził przez wszystkie otwory i wydawał takie dźwięki, że miało się wrażenie jakby organy grały i ktoś sobie gdzieś w oddali gwizdał. Aaa... zapomniałabym wspomnieć, że w drodze do klasztoru można zobaczyć robiące wrażenie kapliczki drogi krzyżowej. Każda jest zrobiona przez innego artystę i naprawdę warto je również obejrzeć.
Komentarze
Prześlij komentarz