Skansen w Sanoku

W środę razem z moimi dwoma Wariatami dojechaliśmy do Skansenu w Sanoku, choć cel był całkiem inny. W planach mieliśmy Mini Zoo w Lisznej k/Cisnej, któro na pewno sprawiłoby dużą przyjemność Wikowi, bo reaguje na zwierzątka nieziemsko. Nasza nawigacja wskazała Liszną, ale niestety koło Sanoka, więc zakończyliśmy w tym miejscu swoją podróż, bo młodszy Wariat zaczął dostawać świrostwa w samochodzie:) I??? Nie mamy czego żałować - było przepięknie, wrażeniowo, wzruszeniowo... Normalnie się poryczałam... Ja za rączkę ze swoim cudownym bobasem... Noga przy nodze. Rączka w rączce... Pierwszy raz odbyłam spacer - taki nożny - ze swoim najukochańszym chłopakiem:) Było cudownie!!! Dzieciak rośnie mi w przeszybkim czasie... Oby tak dalej:)
 





 

Komentarze

Popularne posty